Monady

graphics CC0
wszystko tłumaczą MONADY
aż się zrobiłem nagle blady
zapewne Leibniz – też
gdy odkrył JE
poczuł się słaby…
lecz
Bóg nam podarował – Te –
jak
słońce albo deszcz
z porządkiem ustalonym z GÓRY
że kłuje jeż – nie pies
psu… gdzieżby tam… się takie bzdury
chciało wyszczekać
no wiesz?
MONADY byty ekstremalne
samotne – wielce indywidualne
substancje żywe i
duchowe
niech ktoś podpowie…
czy przezroczyste – czy kolorowe?
wzajemna zgodność i odporność
na wpływów zewnętrznych pokusę
( i choćbyś bardzo chciał… )
parł z animuszem
nic tu nie wskórasz
za dnia w południe albo nocą
bo wszystkim rządzi
GÓRA!
to NIEBA pułap – nie złoty pociąg
a idealizm obiektywny
zarządza światem afirmatywnym
więc jaka trafi ci się fura…
zadecyduje
GÓRA!
a u Leibniza zwie się – Ona –
harmonią przedustawną
magnificenta
w matematyce nieoznaczoną
lub oznaczoną
będzie całką
albo różniczką
określona
sam nie pamiętam…
tu do poetów
wena powiada:
SŁOWO – to też MONADA
—
autor:
Tomasz Kucina
Komentarze
Prześlij komentarz