Marc Chagall przyjeżdża



graphics CC0
-
pierwsze dni w mieście światła…

niedola ze sztuką bez przerwy kombinują:
jak tu zarobić na siebie

bonjour Marc!… gonisz czasem pod żaglem
elizejskie pola
spragniony zrywu. na lotniach przestrzeni
brązowy. zgniłozielony… w kolorach parkujesz!

w hotelowym pokoju Viki Meklera
vis-a-vis Odeonu perswaduje życie
tu. w malutkiej pracowni pisarza Erenburga
Chagall doświadcza biedy
przemaluje mierne pejzaże
by zaoszczędzić na zagruntowanym płótnie 
i uwierz!…
noce są wtedy gwiezdne. ciepłe i magiczne
francuskie kawiarnie. sefardyjski Żyd Modigliani
metresy. tańce. euforia…
riwiera Picassa i Matisse’a w oparach absyntu
gwarno. duszno. no i… zielono!
w ciemniach golasy ukropione haszyszem
kobieta pod czarną koronką „Akt z wachlarzem”
karczemna barwa
uchodzi z Van Gogha i Gauguina
proroctwo pamięci od nabistów…
Chagall – dosięga zauroczenia

sur-naturel ! doprawdy… nadzwyczajny…

a jego pracownia w La Ruche?
jedna ze stu czterdziestu ciasnych i zadusznych

do rozwartych okien
dochodzą zapachy rzeźni Vaugirard
turpistyczne torsje aglomeracji…

ekspresja przymiarką do blichtru Apollinaire’a
„Paryż przez okno”. „Autoportret z 7_oma palcami”
człowiek. kot. kwiat… kwitnie w butonierce
blejtramy podpiera drabina
uchwycić świat z natury. zaczarować kształtem
a wszystko pod kubik…
gdy nocą księżyc plądruje nagie ciało malarza
w nicość nasącza
wena szkli się
przenika przez wklęsłe ramiona… szuka zaczynu…
półcieniem pełnym zachwytu ucieka przez czas pamięci
witebskiego sztetlu

kultura jidysz „gangusem” na Montparnassie
rozkoszni „Machmadim” utkani z plamistych oczu
na hektografie kreską mruga artystyczna bohema
wstawiona lecz butnie werystyczna…
grozi. rzuca butami w okna atelier
de facto…

w stanie zbiorowego odurzenia
auttor: Tomasz Kucina

Komentarze