Globalne spojrzenie



graphics CC0

każde spojrzenie może być  plenarne
to część
bilansu bardziej zbiorowego
oglądasz chleb. odczuwasz głód
jak ktoś nieważny
jak ktoś
z przedpiekla trzeciego świata
obejrzyj chleb od każdej strony
zresztą
to wcale… nie musi być chleb…
na przykład bocian
którego wołasz po imieniu
ten sam…
co uwił rodzinne gniazdo
w faktorii twojego siedliska
a wcześniej z lotu ptaka widział
ból. afrykański syf  i malarie…
nad transgranicznym głodem plemiennym
przemycił skrzydło
zatrzymał w locie
i przejrzał się
w krzywym zwierciadle globalnej wioski
a innym razem….wilk barbarzyńca
dziki. porządny. i nieufny
co łypie ślepiem nad doliną
odczuwa zew natury
dosięga wzrokiem hen – daleko
i wyje nocą do księżyca
jak ryba. która widzi barwy
lecz nie rozróżnia ich odcieni
łypiemy w świat
zaklęty z bólu i cierpienia
nie rozumiemy jak z tym walczyć
i… wszyscy się czujemy podle…
lecz świata
nie zdołamy… zmienić!

autor: Tomasz Kucina

Komentarze