Panora
graphics CC0
opisuj
świat na niebiesko
choć
niebo nad nami
przybiera
w kolory sepii
promienne
cząstki na skróconej fali
ożyją
w kobalcie firmamentów
patrz
w kosmos – lazurów kalibruj obrazy
oto
liryczność zachłanna twoich skośnych oczu
a
ich katharsis
duszy
błękitów
rozproszenie od lorda Rayleigha
a
choćbyś był jak Chińczyk
z
mandżurskim pejczem na plecach
warkoczem
komet zaplecionym na głowie
idź
w to indygo liryczne
utleń
blask słowa nicią
opowiedz
im chińską bajkę
zabliźnisz
czas niczym jedwab
na
dworze cesarza Huang
Di
odkryty
nagle i przypadkowo
w
cesarskim ogrodzie o szafirowym poranku
chińska
cesarzowa Xi
Lingshi
opieką
otoczy morwowe drzewa
postrząsa
z liści białe larwy
ta
jedna wpadnie do gorącej herbaty
reinkarnując
w przędzę jedwabnego derywatu
odwieczna
sumienna Leizu
uchwyci
w palce pałeczki- kuaizi
wyciągając
z naparu szlachetną nić poezji
nawinie
ją na szpulkę z chińskiej porcelany
oto
i twoje magiczne ge-peng
utkany
totemiczny słowotok smaku
na
krytych bedestanach
w
europejskich sukiennicach
w
butikach z ekskluzywną galanterią
dynastia
Quing
obwieszcza
motyle
przynależne
do gminu
ufryzowane
we fraktale
strofy
jedwabników pachną pożywnie
jak
anilina skóry torebek Conci
w
oparach tytoniu są melasą – w trafikach
lepkie
– spojone – rytmiczne
żywiczny
szelak z werniksów i laku
pod
drzewem czerwi Tajlandii
z
wydzielin kerria
lacca
na
tuszu obcego oka – lakierze kreatywnego paznokcia
wszędzie
buzuje magiczna poezja
wszystko
co – pachnie – widzi – dotyka…
od
feromonów
w
błękitu słowie kłosi się po niebie
autor: Tomasz Kucina
Komentarze
Prześlij komentarz