W tłusty wtorek



graphics CC0
-

ojciec Paula Cézanne’a był kapelusznikiem dorobił fortuny – a wychował geniusza
nasze obrazy życia: frukta stoły i krzesła owocne ofiarowanie drewna
palimy wyłamane nogi głową walimy w zagłówki – wiele tylko nie
 Drzewo Zbawienia
drażnią nas orzeczone posty pieką sumienia z obrazów i nosa ocieka farba
w białej sukni do kostek przy pianinie zasiada 
dziewczyna bo tak ją wychowano
grzeczna i ułożona zaklęta w fortepianowym wieku o swoim smutnym życiu
rozmyślając – jest chłopiec w czerwonej kamizelce z dłonią wtuloną pod głowę
gracze grają o życie znaczonymi kartami – na brudny stół spada popiół
z taniego kiepa – moc diabolicznych przypadków uświadomionych różnic nas dzieli
i łączy – wiele przypadkowych burz decyduje o cennym życiu – jesteśmy
jak barwne plamy rzucone od niechcenia subtelnymi pociągnięciami pędzla -to –
geniusz
 Paula Cézanne’a – jest dom powieszonego – podmienia w błękitny wazon
wygraża z koncepcji mimesis ucieka z natury i gna w świadomą utratę równowagi
by coś zaburzyć – i oczarować czas – byś poczuł znów dreszczem Paula Cézanne’a
a jego ojciec był tylko kapelusznikiem – obsesjonatem fortuny – i ćwierćinteligentem
autor: Tomasz Kucina

Komentarze